czwartek, 27 listopada 2014

Marketing natywny – nowy rodzaj reklamy

Reklamy są nieodłącznym elementem współczesnego świata. Rozwijają się z zawrotną szybkością, podobnie jak marketing. Kiedy jednak słyszymy hasło „reklama”, nie wzbudza ono w nas pozytywnych odczuć. Dzieje się tak, ponieważ kojarzy się ona nam z przerywaniem najlepszych momentów filmu, wypadającymi się ulotkami ze skrzynki, czy przyklejonymi do szyby samochodu agitkami. Kolejną formą reklamy, której nie znosimy, jest spam – wiadomości, które w dużej ilości spływają na naszą pocztę. Co z nimi robić? Czytać je? Ignorować? A może hurtowo usuwać? Mimo, iż staramy się za wszelką cenę omijać irytujące reklamy, te czekają niemal wszędzie, mając na nas przy tym potężny wpływ.

Reklama pełni funkcję informacyjną, ale również agitacyjną. Po dłuższym czasie uruchamia w człowieku pewne procesy, które są efektem emocjonalnej manipulacji. Marketing natywny jest rodzajem „utajonej” reklamy. Nie irytuje nas swoją nachalnością, nie razi mocnym i jednoznacznym przekazem. Wręcz przeciwnie – „kryje się” poprzez perfekcyjne dopasowanie kontekstowe, treściowe, retoryczne oraz graficzne do danej strony/bloga/baneru/czasopisma. Reklama natywna musi stanowić integralną część otoczenia, nie może się zanadto odróżniać. Zaletą tego rodzaju marketingu jest to, iż odbiorca nie otrzymuje bezpośredniej dyrektywy „kup”, lecz nastawiony jest na samodzielną interpretację oraz refleksję. Według informacji ze strony www.wyborcza.biz, 75 proc. reklamodawców uważa, że najważniejszy w reklamie natywnej jest niski poziom irytacji użytkowników, a 92 proc. twierdzi, iż reklama ta jest interesującą formą komunikowania się z odbiorcą.

Zdanie „Reklama nie powinna wyglądać jak reklama” jest hasłem przewodnim dzisiejszych marketerów. 88 proc. z nich planuje inwestycję części budżetów internetowych w reklamę natywną. Nic w tym dziwnego, skoro nawet nowojorski dziennik New York Times sprzedaje tego typu reklamę i wyznacza jej standardy. Marketing natywny pozwala kierować informacje o określonej tematyce do danego odbiorcy, który może być nimi zainteresowany. Dzięki temu istnieją większe szanse, że użytkownik, który np. interesuje się wędkarstwem i od czasu do czasu przegląda fora czy inne strony poświęcone temu zagadnieniu, zwróci uwagę na widoczne reklamy związane z wędkarstwem (również na stronach o innej tematyce, czy portalach społecznościowych, takich jak Facebook).
Reklama natywna kreuje nowe możliwości komunikacyjne. W przyszłości, większość reklamodawców z pewnością zastępować będą zwykłą reklamę, nowymi i świeżymi pomysłami. Reklama nie ma przecież odstraszać i wywoływać złości w odbiorcy swoją nachalnością, ale zachęcić go, zaoferować najlepsze możliwości i pozytywnie wpłynąć na jego decyzję.

Brak komentarzy: