wtorek, 8 stycznia 2008

„Wady na plus” – reklama wirusowa

Ostatnio przeglądając sieć znalazłem ciekawy artykuł pt: „Wady marketingu wirusowego”. Jego autor wymienia kolejno cechy reklamy wirusowej, które według niego stanowią jej wady. I tak:
  • brak kontroli nad przekazem – co według autora omawianego artykułu może doprowadzić do tego, że nasza reklama nie trafi do pożądanego odbiorcy
  • obciążenie serwerów „kiepskim” ruchem – czyli według autora omawianego tutaj artykułu takim, który nie przynosi reklamodawcy żadnych wymiernych korzyści
  • problem z mierzalnością – gdyż nie da się dokładnie zmierzyć, do ilu odbiorców trafiła nasza reklama i na ilu z nich wywarła wpływ.
  • reakcja społeczności internautów - która zdaniem autora artykułu może wypaczyć oczekiwane przez reklamodawcę rezultaty.
Po przeczytaniu omawianego tu artykułu dokładnie rozważyłem każdą z wymienionych w nim wad omawianej formy reklamy i dostrzegłem w tych wadach też pewnego radzaju plusy. Otóż według mnie najważniejsze jest, aby reklama docierała do ludzi i w ten sposób rozprzestrzeniała informacje o naszej firmie. Antyreklama czy też pseudoreklama wkońcu i tak prowadzi potencjalnego konsumenta do przykładowo naszej firmowej witryny. Musimy jedynie postarać się o to aby nasza firmowa strona była rzetelnie wykonana i obroni się sama . Im więcej ludzi będzie posiadało wiedzę, że istniejemy, tym lepiej dla nas. W dzisiejszych czasach liczy się to, żeby zaistnieć na rynku a nie to, w jaki sposób to się stanie (może nie do końca ale mówimy tu o wadach reklamy wirusowej). O tej prawidłowości wiedzą już chyba wszystkie gwiazdy filmowe, będąc wiernymi maksymie: „Nieważne co, ważne że o mnie mówią, że jest o mnie głośno”. To samo – moim zdaniem – dotyczy reklamy. Nieważne jest, w jaki sposób wiedza na temat reklamującej się firmy dotrze do odbiorcy. Ważne jest to, że dzięki reklamie w którą firma zainwestowała, świadomość w społeczeństwie o istnieniu tej firmy stale rośnie. Faktycznie zgodzę się tu pod względem obciążenia serwerów i “kiepskiego ruchu”. Nasza firma ma zarabiać a nie być instystucją harytatywną. A nasz serwer musi wytrzymac ruch jaki może wywołać reklama wirusowa.

Uważam, że reklama wirusowa na obecnym etapie rozwoju promocji biznesu jest formą reklamy najbardziej interesującą i aktywizującą jej odbiorców, co dodatkowo wpływa na jej skuteczność i atrakcyjność. Tak więc osobiście zachęcam do stosowania tego typu formy reklamowej pamiętając o rzetelnym jej wykonaniu i dopracowaniu. Antyreklama czy też inaczej pseudoreklama też zaciekawi konsumenta, i sprawdzi kim jestesmy i czym się zajmujemy. Temat jest sporny, ale myślę że ciekawy i gody poruszenia. Szukajcie plusów i minusów, a może uda wam się znaleść złoty środek w reklamie wirusowej :)

Brak komentarzy: